Bitwy II wojny światowej

Lądowanie na Sycyli


Lądowania nastąpiły w bardzo niesprzyjających warunkach, przy silnym wietrze, który z jednej strony utrudnił operację desantową, ale równocześnie umożliwił zaskoczenie obrońców. Miejsce desantu wyznaczono w południowej i wschodniej części wyspy. Wojska brytyjskie stworzyły wschodnie skrzydło frontu, a amerykańskie jego zachodnią część. W ramach inwazji przeprowadzono też cztery operacje powietrznodesantowe w nocy z 9 na 10 lipca. Dwa zrzuty były amerykańskie, a dwa brytyjskie. Dla amerykańskiej 82 dywizji spadochronowej był to chrzest ogniowy. Silne wiatry sprawiły, że zrzut nie był udany. Zaledwie połowa żołnierzy trafiła na zaplanowane miejsca. Nie lepiej powiodło się Brytyjczykom. Zaledwie 12 ze 144 szybowców wylądowało we właściwych miejscach, a część nawet wodowała na morzu. Część spadochroniarzy zginęła jeszcze, zanim dotarła do miejsca zrzutu, część okrętów i statków biorących udział w inwazji otworzyła ogień w kierunku własnych samolotów, zestrzeliwując część z nich. Desant morski, pomimo niesprzyjającej pogody, odniósł sukces, głównie dlatego, że stacjonujący na wybrzeżu obrońcy byli źle wyposażeni i brakowało im środków transportu. Jeden z kontrataków wojsk Osi prawie zepchnął do morza atakujące oddziały amerykańskie, które jednak zostały uratowane w ostatniej chwili przez celny ostrzał okrętów osłaniających lądowanie. Brytyjczycy zdobyli Syrakuzy praktycznie bez walki, jedynie Amerykanie natrafili na opór wroga, dokładnie w tych miejscach, które miały zająć oddziały spadochronowe. 11 lipca po silnych namowach Eisenhowera i dowódców wojsk spadochronowych Patton zgodził się na następny desant spadochroniarzy, tym razem w środku własnego frontu w celu jego wzmocnienia. Niestety, raz jeszcze wskutek złej komunikacji wewnętrznej, część okrętów otworzyła ogień do własnych samolotów, strącając 37 ze 144 biorących udział w ataku. Największym problemem postawionym przed Pattonem i Montgomerym był fakt, iż nie istniały praktycznie żadne plany zajęcia wyspy. Już samo planowanie inwazji było zajęciem bardzo trudnym, a wybrany ostatecznie plan autorstwa Montgomery’ego był kompromisem politycznym ze strony Eisenhowera, który odrzucił znacznie lepszy plan Pattona, aby zaspokoić ambicje brytyjskich aliantów. Założono po prostu, że po lądowaniu obie armie będą się posuwały do przodu, wyzwalając rejony, które im zostały przydzielone. Aby uniknąć sporów pomiędzy Pattonem a Montgomerym ustalono nieprzekraczalne granice dla obu armii. Początek inwazji był bardzo obiecujący, szybko zdobyto Vizzini na zachodzie i Augustę na wschodzie. Wkrótce jednak wojska brytyjskie trafiły na silny opór wojsk Osi i Montgomery przekonał generała Alexandra do zmiany granic między armiami. Miało mu to pozwolić na szybsze przełamanie oporu wroga, ale z drugiej strony, zabranie Amerykanom ważnych dróg zaopatrzeniowych pozbawiało ich możliwości prowadzenia dalszej ofensywy. Niezadowolony z takiego przebiegu spraw Patton postanowił zdobyć stolicę Sycylii, Palermo, choć nie przewidywały tego żadne uprzednie plany (według których „Monty” miał wyzwolić Messynę w ciągu kilku dni). Patton wysłał silny zwiad w kierunku miasta Agrigento, wyzwalając je, i za zgodą Alexandra kontynuował atak w kierunku Palermo. Alexander wkrótce zmienił jednak zdanie i zakazał Pattonowi dalszego ataku, ten jednak, po otrzymaniu zmienionego rozkazu odpowiedział, iż informacja nie została zrozumiana z powodów zniekształceń transmisji i zanim Alexander przesłał rozkaz ponownie, wojska Pattona wkroczyły do Palermo. Upadek Palermo zainspirował zamach stanu przeciwko Benito Mussoliniemu, który został odsunięty od władzy. I chociaż wyłączenie Włoch z wojny było jednym z celów ataku na Sycylię, ten zamach stanu całkowicie zaskoczył aliantów, którzy nie spodziewali się takiego przebiegu zdarzeń. Pomimo upadku Palermo Brytyjczykom nadal nie udało się przełamać frontu nieprzyjaciela i Patton zmienił kierunek ataku, posuwając się północnym wybrzeżem w kierunku Messyny, która stała się jego nowym celem. Wojska osi, którymi dowodził teraz niemiecki generał Hans Hube, przygotowały silną linię obrony (tzw. linia Etny) dookoła Messyny, która miała umożliwić stopniowe wycofywanie i ewakuowanie sił włoskich i niemieckich. Patton rozpoczął swój atak na wysokości miasta Troina i po ciężkich walkach, przy pomocy desantu morskiego za linią frontu, udało mu się w końcu przełamać opór przeciwnika. Wojska osi wygrały dość czasu, aby ewakuować większość swoich sił do Włoch. Elementy amerykańskiej 3 Dywizji Piechoty wkroczyły do Messyny kilka godzin po tym, jak wyspę opuściły ostatnie oddziały niemieckie. Warto zauważyć, że według pierwotnego planu zaproponowanego przez Pattona, wojska amerykańskie miały wylądować niedaleko Messyny i ją zdobyć pierwszą, uniemożliwiając przy tym ucieczkę i ewakuację obrońców.

Bitwy II wojny światowej


Strona stworzona do celów nukowych. Projekt szkolny


Kołobrzeg 2020